Trudno zrozumieć, dlaczego tak wielu dorosłych, którzy powinni dostrzegać różnorodność życia, ulega pokusie kategoryzowania i etykietowania innych ludzi. Mój promotor na studiach mawiał: „Nie dziw się! Osoby o ograniczonym poziomie inteligencji też muszą radzić sobie z rzeczywistością, więc stosują proste metody klasyfikacji”. Czyżby to była prawda?
Jednym z pierwszych stereotypów jest pytanie „Dlaczego jesteś sam/a? Co jest z Tobą nie tak?”, które wydaje się sugerować, że osoba bez partnera musi mieć jakiś problem. Taka perspektywa często prowadzi do absurdalnych wniosków, jak na przykład, że singiel musi być sadystą, który w dzieciństwie krzywdził owady, a teraz emocjonalnie torturuje swoich partnerów. Jakby nie patrzeć, to twierdzenie wydaje się bzdurne.
Dalej, często słyszymy stwierdzenie: „Jeżeli dziewczyna ma ponad 25 lat i nie ma chłopaka, to coś jest z nią nie tak!” Co prawda nasze babcie i dziadkowie mogli powtarzać takie słowa, ale czy to oznacza, że są one warte powtarzania? Przecież żyjemy w innych czasach, gdzie dwudziestopięcioletnia kobieta nie jest już „starą panną”, a mężczyźni po 25 roku życia nie muszą się jeszcze martwić impotencją. Czy zatem powinniśmy nadal uwierzyć w te stare stereotypy?
Kolejnym powtarzanym schematem myślenia jest: „Nie szukaj miłości! Sama się znajdzie”. Niektóre osoby twierdzą, że należy aktywnie poszukiwać partnera, podczas gdy inni doradzają cierpliwie czekać na „rycerza na białym koniu”. Niezależnie od podejścia, zawsze znajdą się tacy, którzy będą krytykować naszą postawę. Takie sprzeczne rady mogą prowadzić do frustracji i poczucia zagubienia w świecie pełnym sprzecznych oczekiwań.
Na koniec warto wspomnieć o zachowaniu proaktywnym i równouprawnieniu – słowach często używanych przez osoby sugerujące, że powinno się aktywnie „polować” na partnera. Wydaje się, że takie podejście, polegające na „zasadzaniu pułapek” i „usidlaniu” potencjalnego partnera, jest jednak daleko odbiegające od prawdziwego znaczenia tych słów.