Przyjmuje się, że kiszonki są nieodzownym elementem zdrowej diety, dzięki swoim korzystnym właściwościom. Niemniej jednak, przypadki osób, dla których spożywanie fermentowanych warzyw może okazać się niezdrowe, nie są rzadkością. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest obecność soli w kiszonkach, której niektóre osoby powinny unikać. Zastanówmy się więc, kto powinien zredukować ilość tych produktów w swojej diecie.
Fermentowane warzywa, zwane kiszonkami, to pokarmy poddane procesowi fermentacji mlekowej. Ogórki i kapusta to najbardziej popularne przykłady tego rodzaju produktów. Sposób ich przygotowania jest dość łatwy – wystarczy włożyć do słoika warzywa wraz z koprem, zielem angielskim, liśćmi laurowymi, chrzanem lub czosnkiem i zalać wszystko roztworem soli i wody. W ciągu dwóch tygodni proste cukry zawarte w warzywach zamieniają się w kwas mlekowy, nadając kiszonkom charakterystycznego, kwaśnego smaku.
Kiszonki są powszechnie uważane za bardzo zdrowe, mając wiele pozytywnych wpływów na organizm. Ich dobroczynne właściwości wynikają z obecności różnych kultur bakterii, które mają korzystny wpływ na jelita, działając jak naturalne probiotyki. Jedzenie kiszonych warzyw pomaga również wzmocnić odporność organizmu. Są one źródłem wielu witamin – C, E, A oraz grupy B, a także minerałów takich jak potas, magnez, wapń czy fosfor. Znajdziemy w nich dużo błonnika pokarmowego, który wspiera trawienie białek. Warto też dodać, że są niskokaloryczne.
Chociaż kiszonki mają wiele dobroczynnych właściwości, warto pamiętać, że zawierają dużo soli. Zbyt bogata w sól dieta może okazać się szkodliwa, dlatego zaleca się kontrolowanie ilości spożywanych kiszonych warzyw. Niekiedy mogą one powodować u niektórych osób dyskomfort, takie jak bóle brzucha czy niestrawność. W takim przypadku zaleca się ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie kiszonek z diety.