Zjawisko przekazu podprogowego staje się coraz bardziej popularne w dzisiejszych mediach, choć nie wszyscy są pewni co do sposobu, w jaki funkcjonuje. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, kiedy napotykasz na przekaz podprogowy? Jakie są sposoby wykorzystywania tego typu bodźców w marketingu produktów? I czy ten rodzaj techniki promocyjnej jest naprawdę legalny?
Przekaz podprogowy jest inaczej określany jako percepcja podprogowa lub subliminalna. To proces polegający na odbieraniu informacji niezauważalnie dla naszej świadomości, najczęściej dotyczy to bodźców wzrokowych. W tym kontekście bodziec działa na nasz mózg w taki sposób, że indukuje konkretną reakcję. W przypadku przekazu podprogowego, ten proces zachodzi bez naszej pełnej świadomości. Bodziec jest widoczny przez zbyt krótki czas, abyśmy byli tego świadomi, jednak zostaje on zarejestrowany w pamięci naszego mózgu.
Przekazy podprogowe mogą stanowić składnik tzw. reklamy podprogowej. Jak to działa? Załóżmy, że twórcy reklam wplatują wygląd swojego produktu w materiał audiowizualny, na przykład jako pojedynczą klatkę filmu prezentowanego w telewizji, kinie lub internecie. Kluczowym elementem pokazów podprogowych jest niewidoczny bodziec – chociaż na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy niczego niezwykłego, nasza świadomość pochłania przekaz i rejestruje go w podświadomości. W ten sposób nieświadomie stajemy się odbiorcą reklamy danego produktu czy usługi.
Przykładem takiego działania może być umieszczenie pojedynczych klatek z obrazkiem sera lub masła w z pozoru neutralnym materiale filmowym. Są one widoczne przez tak krótki czas, że mózg nie zdaje sobie sprawy, że widział produkt – zajmuje to tylko ułamki sekund. Jednak kiedy spotkamy się później z wizualną reklamą tego samego sera lub masła w sklepie, mamy wrażenie, że te produkty są nam znane, co skłania nas do ich zakupu – w końcu jesteśmy istotami, które cenią sobie to, co znajome. W ten sposób ekrany telewizorów wpływają na naszą podświadomość.